" Niżej podpisani działacze katoliccy zwracają sie niniejszym pismem do Komitetu Centralnego PZPR jako gospodarza politycznego naszego kraju, pragnąc poinformować go o przebiegu sprawy, która stała się przyczyną faktu, iż praktycznier znaleźli się w obliczu utraty możliwości aktywnej pracy dla celów ruchu społecznie-postępowego katolików."
Tak zaczynał się list " najprawdziwszycxh katolików" pod przywództwem Tadeusza Mazowieckiego z dnia 14.08.1955, gdy bronił stalinowskiego stanowiska w organizacji katolickiej....donosami. Przedstawiam dziś fragmenty tego obszernego pisma. Pierwszy fragment zamieściłem 12.12. 2012 roku.
" W dniu 6 sierpnia br. delegat kierownika Zespołu Stowarzytszenia PAX Zygmunt Przetakiewicz zakomunikował Tadeuszowi Mazowieckiemu, że kierownictwo Zespołu posiada informację, iż środowisko wrocławskie ulega separatystycznym nastrojom i toczy rozmowy z Komitetem Wojewódzkim PZPR we Wrocławiu i ks. inf. Lagoszern w sprawie odłączenia " Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego" od PAX, co było w sposób oczywisty niezagodne z rzeczywistością.
W dniu 9 sierpnia br. o godz. 13-ej przybyły do Wrocławia kierownik wydziału kontroli Mieczysław Kurzyna, prowadzący dochodzenie w tej sprawie, po otrzymaniu telefonu od Z.Przetakiewicza wydał polecenie natychmiastowego wyjazdu dwoma samochodami do Warszawy sekretarzowi komisji wrocławskiej Stefanowi Bakinowskiemu oraz trzem odpowiedzialnym pracownikom redakcji " Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego" ( Zygmuntowi Koniecznemu, Stanisławowi Grochowiakowi i Władysławowi Terleckiemu). O prowadzeniu dochodzenia, poleceniu wyjazdu jak również o tle całej sprawy został tego dnia poinformowany Komitet Wojewódzki PZPR we Wrocławiu przez Stefana Binkowskiego i Tadeusza Mazowieckiego."
Redakcja utrzymywana była ze środków PAX, także PAX płacił Mazowieckiemu i reszcie, ale....oni informują, jako " po/d/stępowi katolicy" o wszystkim PZPR. Wynoszą na zewnątrz wewnętrzne sprawy, albo są " wtykami PZPR" wśród katolików?!
Postanowiłem zamiescic kolejny fragment tego kuriozalnego listu sprowokowany tekstem p. Piętaka, który wspomniał o " wrocławskiej frondzie".
Cały list do KC PZPR pełen jest wiernopoddańcvzych gestów, ale o tym powiedzą kolejne fragmenty, które w nieregularnych odstępach czasu zamieszczę.
Warto ten list przeczytać, bowiem pokazuje nam jak marne moralnie " elity" zostały wylansowane przez me/r/dia.